Dzień 1

Przygoda z Erasmusem+ na Łotwie rozpoczęła się wczesnym ranem
9 października 2022 roku. Podróż była długa, rozpoczęła się o szóstej, a zakończyła dopiero około godziny dwudziestej. To właśnie o tej porze po długiej podróży – najpierw busem na lotnisko Warszawa-Modlin, następnie prawie półtoragodzinnym locie do Rygi, gdzie niemal dwie godziny czekaliśmy
na spóźnionych kolegów z Portugalii, by już razem autokarem dotrzeć na miejsce wspólnego zakwaterowania – przybyliśmy do hotelu w Siguldzie. Gorąco przywitaliśmy się z obecnym tam od wielu godzin rówieśnikami z Włoch. Wiedzieliśmy, że z koleżankami i kolegami ze szkoły w Malpis zobaczymy się dopiero następnego dnia. Z niecierpliwością czekaliśmy na to spotkanie.

Dzień 2

Do w Malpils dotarliśmy autobusem kursowym tuż przed godziną dziesiątą.
Po krótkim spacerze wiodącym przez jesienny park znaleźliśmy się w budynku szkolnym, który od pierwszej chwili oczarował nas czystością i ultranowoczesnym wyposażeniem. Największe wrażenie zrobił na nas szkolny basen, przestronna sala gimnastyczna oraz aula teatralna, gdzie – jak się później okazało – spędziliśmy sporo czasu. Gospodarze przyjęli nas bardzo serdecznie i z dumą prezentowali kolejne pomieszczenia. Nie ukrywaliśmy, że sami chętnie na co dzień uczylibyśmy się w podobnym otoczeniu. Silne emocje wywołała w nas także wizyta w szkolnej izbie pamięci.

Po zwiedzeniu szkoły rozpoczęliśmy próby do wspólnego międzyszkolnego spektaklu. Zgodnie z planem jego publiczna premiera odbędzie się w ostatnim dniu spotkania w Malpils.

Dzień 3

Po przybyciu do Malpils wybraliśmy się do pobliskiego Centrum Kultury,
gdzie uczestniczyliśmy w warsztacie teatralnym, a następnie plastycznym,
który poprowadziła dla nas znana łotewska artystka, Ingūna Sīmansone, jedna
z twórczyń cieszącej się w tym kraju wystawy Lāpām zeķes — lāpām pasauli!? (Łatanie skarpet – łatanie świata!?).

Popołudnie minęło nam na ponownej próbie finałowego przedstawienia. Dużo czasu zajęło nam opracowanie scenografii i choreografii.

Dzień 4

Dzień minął pracowicie na zajęciach teatralnych: uczestniczyliśmy w ćwiczeniach aktorskich jednej z klas szkolnych, przeprowadziliśmy też kolejną próbę sceniczną naszego spektaklu. Najwięcej wpadek zaliczyliśmy, przygotowując się do części tanecznej. Wkrótce przyszła pora na naukę podstaw języka łotewskiego. Łotewski nie należy do najpopularniejszych języków na świecie, posługuje się nim społeczność zaledwie dwumilionowa. Chociaż bardzo różni się od polszczyzny,
to dość szybko przyswoiliśmy sobie alfabet i nauczyliśmy się liczyć. Role nauczycieli przyjęli na siebie łotewscy rówieśnicy, którzy bardzo umiejętnie połączyli naukę z zabawą. Po obiedzie opuściliśmy szkołę i wybraliśmy się
na spacer po Malpils. Przewodnikami była ta sama grupa łotewskich równolatków, pod których kierunkiem wcześniej uczyliśmy się ich języka. I tym razem  postarali się o to, aby przechadzka po miasteczku była dla nas atrakcyjnym doświadczeniem. Poznając okolicę i jej historię, wykonywaliśmy najróżniejsze zadania kreatywne. Piesza wycieczka po Malpils miała więc kształt gry terenowej.

Dzień 5

Przedpołudnie spędziliśmy w Centrum Kultury w Siguldzie, gdzie uczestniczyliśmy w kolejnych ciekawych warsztatach teatralnych, natomiast po południu wróciliśmy do Malpils, aby przeprowadzić ostatnią próbę finałowego spektaklu i wystąpić
z nim przed zebraną publicznością. Widowisko miało formę musicalu, składało się z wielu epizodów ukazujących naukę szkolną na przestrzeni dwóch ostatnich stuleci. Na scenie można było zobaczyć dwudziestowiecznych łotewskich pionierów podczas zbiórki organizacyjnej, ale również uczniów żyjących
w przyszłości i zdobywających wiedzę pod kierunkiem nauczyciela-robota. Całość miała barwną oprawę scenograficzną, nie brakowało elementów choreograficznych oraz rytmicznych piosenek. Brawa, jakie otrzymaliśmy na koniec, sprawiły wszystkim dużą satysfakcję. Po przedstawieniu miała miejsce kolacja w formie szwedzkiego stołu, przygotowali ją dla nas rodzice uczennic i uczniów ze szkoły
w Malpils.

Dzień 6

Wkrótce po wymeldowaniu się z hotelu w Siguldzie wyruszyliśmy autokarem
do Rygi, stolicy Łotwy, największego miasta w tym niewielkim kraju. Głównym punktem przedpołudniowego programu była wizyta w Łotewskim Teatrze Narodowym. Budynek, w którym mieści się ta instytucja, zbudowany został
w stylu eklektycznym na początku XX wieku. Wewnątrz znajdują się trzy sale widowiskowe, największa może pomieścić siedmiuset dziewięciu widzów, dwie pozostałe są dużo mniejsze. Zwiedzając teatr pod kierunkiem przewodnika, poznaliśmy jego historię, a także mogliśmy zajrzeć za kulisy. Przez chwilę
w charakterze widzów uczestniczyliśmy w próbie zespołu baletowego, obserwowaliśmy zmianę dekoracji scenicznych, towarzyszyliśmy muzykom orkiestrowym w ich przygotowaniach do wieczornego występu.

Po obiedzie przyszedł czas na spacer po zabytkowym Starym Mieście,
które w całości zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Szczególną uwagę zwróciliśmy na jeden z symboli miasta – pochodzący z XIV w. Dom Bractwa Czarnogłowych. Jak się dowiedzieliśmy, w tym miejscu
od września 1920 r. do marca 1921 r. odbywały się rokowania pokojowe kończące wojnę polsko-bolszewicką. Znany nam z lekcji historii pokój ryski ostatecznie został podpisany dokładnie o godzinie dwudziestej trzydzieści 18 marca 1921 roku.

Dzień 7

Sobotę spędziliśmy w Rydze tylko we własnym gronie. Koledzy i koleżanki
z Włoch oraz Portugalii mieli samoloty do swoich krajów wczesnym rankiem,
nasz samolot do Warszawy miał start dopiero przed północą. Korzystając z pięknej jesiennej pogody, postanowiliśmy wykorzystać wolny czas na wypad pociągiem
do Jūrmali, letniska położonego dziesięć kilometrów od Rygi nad Zatoką Ryską.
Po powrocie do stolicy Łotwy ponownie odbyliśmy krótką przechadzkę ulicami miasta. Postanowiliśmy wejść do Cerkwi Trójcy Świętej, gdyż zainteresowała nas sylwetka architektoniczna budowli. Tymczasem powoli zapadał wieczór, wróciliśmy do hotelu, aby zabrać walizki i udać się na lotnisko. Edukacyjna przygoda z Erasmusem+ na Łotwie dobiegła końca.